Kometa

Capurgana

Zresztą Tatuś zaczął myśleć w zupełnie nowy sposób. Coraz rzadziej i rzadziej rozmyślał o tym, co przeżył w swym przyjemnym, barwnym życiu, i równie rzadko marzył o tym, co przyniosą mu przyszłe dni. Myśli jego płynęły jak łódź, bez wspomnień i marzeń, były jak szare fale, które nawet nie miały chęci dopłynąć do horyzontu. T Jansson Opowiadania z doliny Muminków

 

wigilia