Ida

udazkena

Słowa staniały. Rozmnożyły się, ale straciły na wartości. Są wszędzie. Jest ich za dużo. Mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. Ogłuszają. Tęsknimy więc za ciszą. Za milczeniem. Za wędrówką przez pola. Przez łąki. Przez las, który szumi, ale nie ględzi, nie plecie, nie tokuje. R. Kapuściński Lapidaria

Ostatnimi czasy, mam ten niezbywalny komfort, że niewiele muszę. Części rzeczy nie mogę, jak choćby, z racji niezrośniętego jeszcze kolana, ciągle nie mogę jeździć rowerem, ale pomijając to, czego nie jestem w stanie zrobić, to wielu rzeczy najzwyczajniej w świecie nie muszę. Nikt mnie na przykład nie zmusza, abym dużo mówił. Prawie całe dnie mogę spędzać na milczeniu. Mogę odciąć się na dzień lub dwa od świata i prawie nie słyszeć mowy. Jest cisza i ja w niej jestem.

Wszyscy wciąż o czymś mówią. Wokół jest tyle mowy, tyle wypowiedzi, dyskusji, spraw do omówienia. Ludzkość jeszcze nigdy nie gadała z takim zapałem i o tylu sprawach naraz. Męczy mnie to. Tomasz Mazur

somewhere

Posiadam też ten niezbywalny komfort nieposiadania. Ani stałego domu, ani pracy, ani samochodu, pralki, lodówki, zmywarki, zamrażarki, ani zbyt wielu innych, absolutnie zbędnych rzeczy. Moim domem jest świat, moim domem jestem ja sam.

Z dala od zgiełku, palę w kaflowym piecu i przy ogniu uczę się sztuki milczenia. Aby poczuć słowo, aby słowo mogło nabrać większego sensu. Taka prosta korelacja oczywiście nie istnieje, to znaczy, może istnieć w świecie iluzji, ale nie w rzeczywistości. Nie ma prostej drogi do zrozumienia, łatwych ścieżek do samopoznania, recepty na osiągnięcie mądrości. Ale trzeba próbować. Nie ma innego wyjścia, sensu, inaczej można wypić kawę, pobudzić się muzyką i ulecieć w niebo, jak ciotka Idy, w przepięknej, czarno-białej, wyreżyserowanej przez Pawła Pawlikowskiego impresji na temat sensu życia.

ida

Subtelna, wyciszona, a jakże mocna w przekazie Ida, to film o absurdzie cierpienia, potrzebie zrozumienia i wybaczania, o winie i odkupieniu, a najważniejsze – o trudności podejmowania życiowych wyborów, determinujących potem całe nasze życie. Bo nasze ja nie jest nam dane, ale zadane.

I mimo wszystko, miło się łudzić, że ktoś lub coś kiedyś nas z tego życia rozliczy.

Maria (sopra alla carpinese) from Barbara Furtuna on Vimeo.