Arizona Dream

piotr

Nie ma żadnych ludzi, nic takiego nie istnieje. Thomas Ligotti

Jeżdżenie na rowerze ciągle sprawia mi taką samą frajdę, jak w czasach, kiedy wyglądałem na siedem lat. Jesli ktoś z tym jeżdżeniem czuje podobnie, to wie o co chodzi, a jeśli nie, to nie ma sensu tłumaczyć. Wszystkich nie zadowolisz. Nawet agencje towarzyskie nie dają rady, a co dopiero ja.

Stary góral przerobiony na niewiadomoco, ale pozycja lepsza i kręgi szyjne lepiej pracują, kto wie, może to jego zabiorę na następną wycieczkę?

Kolano zrośnięte, myśli w zasadzie też. Od powrotu (tylko którego? sam się gubię…. czyżby znów zakrzywiła mi się czasoprzestrzeń?) minęły cztery miesiące, psychiatra mówił, że mózg wróci do normy gdzieś za osiem, więc połowa bani powinna już w miarę sprawnie działać, ergo – muszę jedynie o połowę mniej intensywnie myśleć niż zazwyczaj, a wtedy druga połowa mózgu spokojnie dojdzie do siebie w drodze. Że nie ma w tym za grosz logiki? Jebać logikę. Jak by to prościej ująć:

The only thing stopping you is You!

Skąd tyle optymizmu? Sam nie wiem. Może dlatego, bo się najzwyczajniej w świecie cieszę, że żyję. Nieważne, że jeszcze nie do końca w formie. Ale jestem. Żyję. Więc wszystko mogę. I nie ma, że się nie da.

A jeśli zaniemogę, to mam nadzieję, że jak u Gorana, jakiś mały Eskimos ze snu wybiegnie do mnie i pomoże. Rybę z jednym okiem przyniesie.

Arizona Dream. Każdy z nas ma jakąś Arizonę. Budujmy latające machiny i śnijmy swoje najdziwniejsze sny. Ale nie po to, żeby się gdzieś wznieść, tylko aby nigdzie z nich nie wylecieć. W snach zawsze jesteśmy wolni. Nawet po drugiej stronie.

  1. Jebac logike! „Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu” – cytujac Coelho. Cudny jest ten Twoj optymizm.Powodzenia w spelnianiu marzen, zarowno tych malych jak I ogromnych.

  2. Czytam Twojego bloga od dawna, ale pierwszy raz komentuje, życzę Ci wszystkiego dobrego i żeby kolano jak najszybciej stało się znowu w pełni sprawne!

  3. Dobrze wiedzieć, że jesteś znowu w drodze. Trzymaj się wariacie, przyj do przodu, ale nie szarżuj, rozglądaj się, ale uważaj pod nogi/koła i nade wszystko baw się tak dobrze, jak tylko możesz. Powodzenia!

  4. uda się! szerokiej drogi:)
    ps. „there’s something in everyone of you​ that waits and listens to the sound of the genuine in yourself. Is the only true guide that you will ever have. And if you cannot hear it, you will spend all of your days on the ends of strings that somebody else pulls.”

  5. Ja również lubię jeździć na rowerze, jest to naprawdę dobra zabawa, a przy tym dba się o kondycję.
    A co do filmu, to nie znałam go wcześniej, ale mam zamiar go obejrzeć ;p
    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *